poniedziałek, 30 maja 2016

Co wiesz o swoich ubraniach? Metka ma znaczenie.

"Dobra prezencja bywa kluczem do sukcesu, a metka na ubraniu ma znaczenie.
Czasami to kwestia zycia lub smierci.
Dla niektorych - doslownie."
Marek Rabij

"Zycie na miare. Odziezowe niewolnictow." Marka Rabij to kolejna ksiazka, ktora nie da latwo o sobie zapomniec. 

Bo wlasciwie co my wiemy o naszych ubraniach? 

Wiekszosc z nas stara sie podazac za moda, czasem szafy pekaja od nadmiaru ubran, a my i tak nie mamy co na siebie wlozyc i pedzimy znow do sklepu po kolejny fatalaszek, ktory bedzie kluczem do naszego sukcesu. Kupic wiecej, jak najtaniej, by po chwili zapomniec o tym kawalku szmatki. Czasem przy tych lowach ubraniowych liczy sie tylko zdobycz. Kupilam, nawet metki nie odcielama, ale juz podazam dalej, by wylowic kolejne cudo z ze sterty kolorowych ubran. 


"Zycie na miare", Marek Rabij.
(c)Kataleja
 
Dla nas to kolejna szmatka, ale...

... co my wiemy o historii naszych ubran?

W sumie nic, albo niewiele. Czasem popatrzymy na metke i przeczytamy nazwe kraju, gdzie wyprodukowano nasz obiekt marzen. Czesto dla nas nazwy brzmia tajemniczo i egzotycznie: Chiny, Indie, Wietnam, Bengladesz... Ocza naszym ukazuja sie piekne krajobrazy. Fajnie by bylo tam kiedys pojechac. Jednak prawdziwa historia naszych ubran czesto dla nas zaczyna sie dopiero na polce eleganckiego sklepu.

Ksiazka Marka Rabija opowiada nam o losach naszego zwyklego T-shirtu, o ludziach, ktorzy za glodowe stawki szyja nam te i inne cudenka. Dla nich przyszycie metki, wyrobienie normy to byc, albo nie byc w tym brutalnym swiecie.

Odslylam Was do linka z krwawa historia naszych ubran.

Musze sie przyznac, ze chyba po raz pierwszy nie wiem jak zakonczyc post. Po lekturze ksiazki zastanawialam sie jak moge pomoc. I jakos nie udalo mi sie znalezc odpowiedzi.

Nie zmienie swiata, ale moge zmienic siebie.  Juz od jakiegos czasu staram sie kupowac mniej, szanowac to co mam i doceniac szczescie jakie mi jest dane zyjac tu i teraz. Ostatnio czyta sie tyle o slow life, slow fashion. Moze to jest jakies rozwiazanie? Jesli producenci uswiadomia sobie, ze dla klientow, dla nas, dla mnie wazna jest nie tylko jakos i cena, ktora stoi za produktem, ale rowniez miejsca, gdzie produkowane sa ubrania lub inne dobra to cos sie zmieni.

A co Ty o tym sadzisz?

4 komentarze:

  1. To temat rzeka, jednakże sporo się w związku z tym zmienia. Tak jak wspomniałaś coraz więcej osób chce wiedzieć w jakich warunkach powstają kupione przez nich rzeczy, i jak to się ma do ich użytkowania :)

    Pozdrawiam mega pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za komentarz.

      Masz racje, ze to temat rzeka i latwo sie nie da rozwiazac wszystkich problemow. Cieszy mnie tez fakt, ze stajemy sie bardziej rozwazni w swoich wyborach i w jakis sposob zmienia sie nasze postrzeganie zakupow.

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Czytałam tę pozycje w zeszłym tygodniu, poziom reportażu bardzo wysoki, dobra książka, ale opowieści wstrząsające, a jeszcze bardziej fakt, że sytuacja jest po prostu patowa... np. w wypadku pracujących dzieci, organizacja mówi, że nie mogą pracować, dziecko traci pracę, ale organizacja już nie wyciąga ręki by mu pomoc, chełpi się tylko sukcesem. Przerażające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i przepraszam za to ze tak pozno odpowiadam.
      Masz racje co do tej patowej sytuacji. Po przeczytaniu ksiazki dlugo sie zastanawialam co ja moge zrobi i szczerze powiedziawszy nic rozsadnego nie znalazlam. Ostatnio zredukowalam swoje ubraniowe zakupy, ale nie sadze, by to jakos wplynelo na producentow.
      Po lekturze tej ksiazki mam w sumie wiecej pytan, na ktore jakos nie moge znalezc odpowiedzi.
      Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za komentarz😀

      Usuń