czwartek, 13 grudnia 2012

045. Trzynaste okno czas otworzyc

"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić."
A. Einstien

Moj kalendarz adwentowy przypomina dzis slowa M.Twaina, ze najlepszym sposobem, by podarowac sobie troche szczescia, jest podarowanie go komus innemu. Swieta to czas, kiedy mozemy sprobowac naprawic cos, co byc moze popsulismy, lub wzmocnic to na czym nam zalezy. Nie badzmy skapi dzielac sie naszym szczesciem.

Jednym z moich adwentowych postow wspominalam o kalendarzach robionych przeze mnie. Obiecalam wtedy, ze podziele sie z Wami efektami mojej pracy.

Zawsze do takiego kalendarza wybieram zdjecia z chwilami, ktore przezylam w danym roku i chce sie nimi podzielic z bliskimi w nadchodzacym roku. Tematy moich kalendarzy to czesto wspominki z moich podrozy. Kocham poznawac nowe miejsca i zdaje sobie niestety z tego sprawe, ze nie wszystkie zdaze zobaczyc. Poki co probuje wygrac walke z czasem i nacieszac oczy nieznanymi miejscami.

Sam proces wybieranie zdjec jest niezwykle przyjemny, gdyz przed oczami mam to co przezylam. Jednoczesnie (o dziewcze przewrotne!) planuje juz nastepne wyjazdy ;)

Okruchy wspomnien...
(c)Kataleja

W tym roku tematem przewodnim jest moja wyprawa do Turcji. To byla jedna wielka inspiracja dla mnie, ale wrocmy do tematu.  Wybierajac zdjecia staram sie je w jakis sposob przyporzadkowac miesiaca. I chyba nie jest dla nikogo wielka niespodzianka, ze np. maj jest kwiatem przyozdobiony, listopad jest wyciszony. Styczen staram sie zawsze motywujacym zdjeciem przyozdobic.W tym roku to widok z okna starego palacu.


Nowy rok moze przyjsc.
(c)Kataleja

Dziwnym trafem rozdaje te moje kalendarze najblizszym zapominajac o sobie. Z dobrych zrodel wiem, ze dostane kalendarz B. Pawlikowskiej. Nich zatem on bedzie dla mnie inspiracja.

A jak to jest z Wami? Lubicie dostawac prezenty recznie wykonane?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz