W. Churchill
Kolejne okienko(-a) z maly opoznieniem, ale mam dobra wymowke. Odwiedzilam moje strony rodzinne robiac sobie przedluzony weekend. Dobrze to zrobilo mojej duszy. Cialo sie jednak nieco buntuje, bo od siedzenia w autobusie nieco cztery litery bola ;-)
Ale wrocmy do zaczarowanego kalendarza. Dzis bedziemy sobie dogadzac. Za oknem mroz sie panoszy, termometr trzesie sie z zimna, a my napijemy sie azteckiej czekolady.
Do przygotowania trunku potrzebny nam bedzie litr mleka, do ktorego wrzucimy 4 paski gorzkiej czekolady i 2 cm obranego imbiru. Calosc zagotujemy i doprawimy szczypta cynamonu, szczypta czili. Na oslode wsypiemy paczuszke, albo i mniej (kto co woli) cukru wniliowego. Zamieszamy i przelewamy czekoladowy napoj aztekow do ukochanego kubeczka. Dla lubiacych bita smietane mozna calos udekorowac kleksem bitej smietany.
Potem zamknac oczy, lekko sie przechylic i rozkoszowac sie smakiem. Idealnie by bylo, jesli w poblizu znalazlaby sie nasza ulubiona ksiazka. Taka chwila na pewno nam dobrze zrobi.
Zimowo... (c)Kataleja |
Ostatnio moim nowym odkryciem jest herbata z suszonymi ziarenkami kardamonu. Herbata nabiera intensywnego korzennego smaku. Innym dodatkiem do zimowej herbaty jest imbir. Oprocz walorow smakowych pomaga zwalczac przeziebienie.
A Wy jakie macie swoje ulubione napoje w zimowe wieczory?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz