Stanislaw Jerzy Lec
Ostatnio moja glowe wypelnia rosnacy worek z pomyslami na to co chce ulepszyc, co nowego zrobic. Po stagnacji i zmeczeniu wiosennym, ktore mnie nieoczekiwanie dopadlo, teraz mam az za duzo planow.
Zastanawiam sie jak sobie z tym wszystki poradzic, by znow nie skonczylo sie na snuciu pieknych opowiesci i rozczarowaniu, ze pomimo uplywajacego czasu tak malo sie dalo zrobic. Taki byl ten mijajacy rok dla mnie. Pare dni temu mialam urodziny i doszlam do wniosku, ze za duzo mowie o tym czego chce, a za malo stoi dzialania za tym wszystkim.
Chcialabym, by za rok o tej porze powiedziec sobie to byl dobry rok. Ale jak to zrobic?
Teoretycznie wiem jak sie do tego zabrac, ale z wcieleniem tego w zycie to juz nieco gorzej. Moze czas przestac marnowac energie na wyszukiwaniu kolejnych wymowek i zabrac sie za stworzenie swojej prywatnej listy z tym co chce osiagnac i krok po kroku przyblizac sie do celu.
![]() |
Jablon.
(c)Kataleja
|
Kiedys uslyszalam madre zadnie, zeby cos osiagnac nalezy robic odpowiednie rzeczy w odpowiednim czasie. Proste.
hmm... chyba czasem za to niekonsekwencja stoi nieumiejetnosc czekania. Obecnie przyzwyczailismy sie, ze chcemy tu i teraz i to natychmiast. Jednak niektore rzeczy wymagaja cazsu z naszej strony.
Nie nauczysz sie jezyka w tydzien, nie przebiegniesz maratonu, bez wczesniejszych wybieganych kilometrow, nie bedziesz profesjonalista, nie przechodzac poszczegolnych faz rozwoju: od ucznia do mistrza. Cierpliwosc i czas jest zatem kluczem do sukcesu.
Zabieram sie zatem do pracy, by za rok byc lepsza wersja samje siebie.
Cierpliwość to ważna rzecz zwłaszcza w czasach, gdy mamy presję by non stop się rozwijać bez względu na wszystko :)
OdpowiedzUsuńCzasem mam wrazenie, ze musimy sie tego nauczyc na nowo. Inaczej zatracimy sie w tym pedzie, tracac wyjatkowe rzeczy po drodze.
Usuń