jest nieustannym odkrywaniem."
G. Duhamel
Ostatnio mam uczucie, ze zycie przecieka mi przez palce. Nawet sie nie obejrzalam, a juz wiosna za mna i pierwsze dni lata. Mam ochote nieco zwolnic i bardziej uwaznie przezywac to co sie wokol dzieje. Mam chec posmakowac zycie, doceniac chwile, ktora jest tu i teraz, a nie gdzies w przyszlosci, czy w przeszlosci.
Przegladajac niedawno statystyki mojej strony, zauwazylam, ze ktos natrafil na moja notke z przed roku. Byla w nim mowa o zyciu w niedoczasie i potrzebie zwolnienia. Widac, ze ten temat powraca do mnie i pomimo tego, ze jest dla mnie wazny to gubie gdzies po drodze potrzebe zwolnienia, a wpadam w spirale pospiechu.
Czasem zastanawiam sie, gdzie i po co tak pedze. Nikt mnie nie goni, a dzieki tej pogoni za przyslowiowym kroliczkiem trace to co najcenniesze: radosc zycia. Moze powinnam dziennie po przebudzeniu witac z radoscia nadchodzacy dzien i powtarzac jak mantre: smakuj zycie.
![]() |
Poziomi-zapach przychodzacego lata.
(c)Kataleja
|
Pare dni temu przeczytalam ciekawy artykul na temat naszego wspolczesnego zycia, ktore stalo sie dla wielu chermetyczna pulapka. Zycie ogladamy na monitorze, do przyjaciol piszemy maile zamiast sie z nimi spotkac, prawdziwy smak potraw zastepujemy pokarmem wysokoprzetworzonym. Sama ostatnio przylapalam sie na tym, iz zamiast wyjrzec przez okno, by sprawdzic pogode, wolalam na szybko zerknac na komorke. Paradoks naszych czasow. Rzeczy, ktore maja nam ulawic zycie, odciagaja nas od niego.
Moze warto na nowo odkryc prawdzie zycie. Lato to dobry czas na zmiane. Slonce dodaje energii do dzialania, ze straganow spogladaja na nas soczyste owoce i dorodne warzywa, a pogoda zacheca do wyjscia z domu.
Robiac nowe rzeczy lub odkrywajac na nowo zapomniane radosci, jestesmy bardziej uwazni, swiadomiej przezywamy nasze jestestwo.
Co mozna zrobic, by na nowo poczuc smak zycia:
- isc na targ i przygotowac wysmienite jedzenie. I niech mi tu nikt nie narzeka, ze do tego trzeba miec talent. Wysmienite potrafia byc tak proste rzeczy jak salaterka wypleniona kawalkami owocow sezonowych wymieszana z jogurtem greckim i odrobina miodu
- isc do parku, usiasc na lawce, zamknac oczy i uslyszec spiew ptakow
- przejsc sie boso po trawie
- piknik z bliskimi
- rozmowa
- zrobic cos bezinteresownie dla kogos. Dobre uczynki wracaja
- stworzyc ogod na balkonie i patrzec jak wszytko sie rozwija i pieknieje z kazdym dniem
- dzien bez planowania
- nowa droga do pracy, szkoly
- napic sie kawy w napotkanej po drodze kawiarence
- godzina w ciszy. Czasem otacza nas zbyt duzo dzwiekow
- relaks na balkonie
- sprobowanie czegos nowego
- ....
U kazdego pewnie ta lista bedzie wygladac nieco inaczej. Najwazniejsza jest w tym wszystkim nasza uwaznosc.
Jestem ciekawa jak Wy staracie sie docenic piekno zycia. Macie potrzebe zwolnienia?