czwartek, 1 listopada 2012

028. Listopad miesiacem dobroci dla siebie i moja TODO lista

"Sukces nigdy nie jest efektem 'slomianego zapalu'-
tu trzeba przejsc przez prawdziwy ogien."
James Medison

Konczy sie kolejny miesiac i w zwiazku z tym przegladalam sobie moja liste planow pazdziernikowych. W sumie mam mieszane uczucia. To co udalo mi sie zrealizowac to bylo to co w sumie latwe i przyjemne bylo: biegalam (pol maratonu zaliczylam), projekt 365 w trakcie i ma sie dobrze, drzewo jesienne i jego fotka na blogu, niemiecki wysunal sie nieznacznie na plan pierwszy, odgruzowanie - malymi krokami do przodu, wydatki notowalam skrupulatnie przez miesiac i wiem, gdzie mozna pasa przycisnac.... To co w kacie zapomniane to projekt ogryzek, plan rozwoju zawodowego. Czyli rzeczy wazne dla mnie.

hmmm.. Nie bede wiec sobie w tym miesiacu nowych rzeczy dokladac. Trzeba sie nauczyc dotrzymywac danego sobie slowa i zabrac sie do pracy.


Byc rezyserem i gwiazda we wlasnym zyciu.
(c)Kataleja


 Zaczne wiec w ten weekend od planu rozwoju zawodwego. Mam nadzieje, ze przydaza mi sie porady Pawla z jego blogu:) Zobaczymy co mi przyniesie podroz w 80 minut dookola mnie. Takie spojrzenia na siebie z innej perspektywy powinno zaowocowac pozytywna energia.

Ostatnio dochodze do wniosku, ze zycie to nie tylko plany, plany i kolejne pukty do skreslenia z listy. Trzeba umiec sobie tez zycie umilic i zadbac o siebie jak o krolowa. Ten pomysl juz chodzi mi w sumie po glowie od wrzesnia.

Dlatego oglaszam miesiac Listopad "miesiacem dobroci dla siebie".

Jak chce moj plan zrealizowac?

Chce sobie sprawiac male przyjemmnosci:
Napic sie kawy w mojej ulubionej kawiarence, chodzic na spacery w porze lunchu, poleniuchowac z dobra ksiazka w lapce i kubkiem goracej herbaty, gdy za oknem szaro-buro, poeksperymentowac w kuchni, "odkurzyc" ksiazki kucharskie, obejrzec dobry film, posluchac mojej ulubionej muzyki, nie robiac przy tym nic innego, pociwczyc dla samej przyjemnosci i kiedy mi na to przyjdzie ochota. Po prostu chce poczuc jak dobrze mi na swiecie i docenic to co mam:)

A to co kazdej kobiecie dobrze robi to w sobote ide do fryzjera i do mojej kolezanki kosmetyczki. Jak miesiac dobroci to niech bedzie w pelni ha,ha...

Zapewne kazdy z nas ma swoje wyprobowane pomysly na relaks. Ilosc miejsc w zabawie nieograniczona. Kazdy moze na swoj sposob wykorzystac ten miesiac dla siebie. Kto powiedzial, ze listopad musi byc ponurym miesiacem. Wycisnijmy z niego tyle ile sie da. A potem czeka na nas nagroda. Pod koniec miesiaca spojrzymy z usmiechem w lustro myslac o tym wszystkim co zrobilismy dla siebie. Taki miesiac dobrze zrobi. Nabierzemy sil i ochoty do dalszego dzialania, a przy okazji zyskamy dobry nawyk dbania o siebie.

A w grudniu...
A w grudniu bedziemy myslec o innych:)

Zycze Wszystkim powodzenia w planach duzych i malenkich.
Kataleja


Gwiazda...
(c)Kataleja

13 komentarzy:

  1. Widzę, że szykuje się bardzo miły miesiąc u Ciebie :) Też życzę powodzenia w Twoich planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje:) Mam nadzieje, ze uda mi sie tez wiecej poczytac w tym miesiacu.

      Usuń
  2. Miesiąc dobroci dla siebie.. to bardzo dobry pomysł, aby przyjemnie spędzić ten zimny, jesienny czas.
    Sama się nad tym zastanowię, tymczasem Tobie życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje i zapraszam do zabawy:)
      Pod koniec miesaca dam zanc ja mi poszlo.

      Usuń
  3. Ja również odkładam przemyślenia dotyczące mojej przyszłej kariery w nieskończoność... Też muszę się za to zabrać!

    Jeśli chodzi o miesiąc dla siebie, to uważam, że jest to super pomysł, nie można zapominać o małych przyjemnościach!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak juz w notce wspomnialam, ja mam zamiar zabrac sie za to w ten weekend. W sumie uwielbiam moja prace i sama sie dziwie, dlaczego nie mam takiego konkretnego planu. Plany w glowie mam. Cza sto uporzadkowac i realizowac:)

      Dzis na BGS fajne notki o "wspomagaczach" powstaly. Podoba mi sie np. "drzewko ambitnego celu". Moze go do tego celu wykorzystam.

      Sadze, ze taki miesiac dobrze mi zrobi, a i pewnie dobre nawyki przeniosa sie na kolejne miesiace i lata:)

      Usuń
  4. Tez planuje w tym miesiacu cos w stylu miesiaca dla siebie :) chce troche wyluzowac i oprocz wykonywania planow oraz obowiazkow znalezc codziennie czas na moje male przyjemnosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie z Toba:) Wlasnie poczytalam sobie Twoja notke z celami na listopad. Ambitnie, ale konkretnie.

      zycze powodzenia w realizacji i sporo chwil dla siebie.

      Usuń
  5. Tez planuje w tym miesiacu cos w stylu miesiaca dla siebie :) chce troche wyluzowac i oprocz wykonywania planow oraz obowiazkow znalezc codziennie czas na moje male przyjemnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł ! :D Ja planuję jeden dzień w tygodniu poświęcić na domowe SPA:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez zajrazal sobie dzis na Twego bloga. Widze, ze listopad bogaty w zajecia.

      Zycze powodzenia. A pomysl z domowym SPA jest wysmienity. Chyba Ci go podkradne ;)

      Usuń
  7. Miesiąc dobroci dla siebie jest dobrym pomysłem, ale tak naprawdę takie nawyki powinny być codziennie - codziennie coś dla siebie :) Ja dzisiaj wypiłam przepyszną kawę i kupiłam sobie książkę, na którą miałam ochotę - kit z tym, że jej cena była oszałamiająca - jutro na korepetycjach zarobię dokładnie taką kwotę, ale radość z tej książki jest ogromna :)

    Co do egzaminu, jakoś już o tym zapomniałam. Mentalnie przygotowuję się do kolejnego, który będzie lepszy :)

    Za tę książkę miałam się od dawnaaa zabrać, ale jakoś ciągle mi do niej nie po drodze. Nie wiem dlaczego :( Może w końcu się z nią zaprzyjaźnię, bo mam możliwość jej pożyczenia.
    Pozdrawiam!

    PS - Mój projekt 365 jest bardzo nieregularny, ale jest :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze powinnismy codziennie sprawiac sobie radosc, ale czasem jestesmy tak zabiegani, ze jakos nam sie o tym zapomina. Ja chcialam sobie przypomniec o tym i potem przeniesc to na nastepne miesiace.

      Trzymam kciuki za Twoj egzamin. Ja przymierzam sie dopiero na wiosne za przypomnienie sobie umiejetnosci prowadzenia samochodu. Zrobilam prawo jazdy jakies XX lat temu i ... nie jezdze. Ale to temat na osobna notke:)

      A ksiazke goraco polecam. Pewnie sobie ja przejrze niebawem, bo ja ja juz jakis czas temu przeczytalama.

      Co do projektu 365. Wpadam od czasu do czasu na Twoja stronke w nadzieji, ze przynajmniej jedna fotke wstawisz;) ale tak na powaznie, najwazniejsze, zeby ta cala zabawa zabawa pozostala, a nie zmienila sie w uciazliwy obowiazek. lepiej mniej a dobrze.

      pozdrawiam serdecznie!

      Usuń