Mark Twain
Jak ten czas leci. Juz setka niebawem "na karku" ;) dzis 91 post...
i co dalej z tym moim samorozwojem? Ostatnio nieco przystopowalam i mam uczucie, ze stoje w miejscu. Nie poddam sie jednak to jest pewne i zamierzam dalej sobie dziabac w swoim tempie, tylko bardziej sprecyzowac to czego chce.
"W pazdzierniku mysli z ptakami na poludnie odlatuja." Przyslowie. (c)Kataleja |
W ten weekend moi gosci odjechali, zrobilo sie cicho i pusto, ale za to zyskalam wiecej czasu dla siebie, ktory zamierzam dobrze wykorzystac.
Juz raz przymierzalam sie do 7 prcowitych tygodni, ale mi nie wyszlo. Teraz oglaszam drugie podejscie. Start 14.10, koniec 1.12.Milo bedzie sie wslizgnac w czas adwentu po pracowitych tygodniach.
Cele zbytnio sie nie zmienily od pierwszego podejscia:
- sport : bieganie (4 razy w tygodniu) i cwiczenia ogolnorozwojowe i moze wreszcie uda mi sie noworoczne postanowienie spelnic i zrobic szpagat. Kiedys to nie stanowilo problemu, ale z wiekiem;)
- jezyki: angielski (ten jezyk bedzie na pierwszym planie), niemiecki. Jak mam zamiar podejsc do ich nauki opisze w piatek. Chce tez postawic sobie mierzalne cele, by mi sie to znowu to wszystko nie rozmylo na zasadzie robie duzo, a jakos efektow nie widac.
- Projekt T - tu mam sprecyzowany plan. Chce "przerobic" pare ksiazek. Lista juz jest i teraz nalezy ja konkretnie realizowac. Czas poinstalowac na komputerze potrzebne programy do nauki. W pracy tez bede egzekwowac "pol godziny dla przyszlosci", podczas ktorej, bede sie uczyla nowych, przydatnych w pracy rzeczy.
Czas odlotow. (c)Kataleja |
Poki co w tym tygodniu mam zamiar dodatkowo odgruzowac mieszkanie, bo jakos lepiej mi nauka idzie, gdy czysto i przyjemnie. A wiadomo, ze "po gosciach" jest zawsze nieco zamieszania w domu.
Tesknie tez za moim projektem fotograficznym. Dzeki niemu inaczej patrze na swiat, widze wiecej szczegolow. hmm....cos trzeba bedzie wymyslec. Moze macie jakies pomysly na temat projektu fotograficznego?
Poki co uracze Was zdjeciami, ktore robilam w drodze powrotnej z Polski. Cudownie to wygladalo. Na zdjeciach sa dzikie gesi. Niestety spoznilam sie z aparatem, gdy nad nami przelatywalo stato czapli.
Świetny cytat - takich małych ludzi jest na świecie zaskakująco wiele i czasem trudno się od nich odciąć.
OdpowiedzUsuńCo do Twoich postanowień - życzę powodzenia i z niecierpliwością czekam na post dotyczący angielskiego i niemieckiego :)
Najwazniejesze to sie otaczac pozytywnymi ludzmi wokol siebie, ktorzy potrafia zdopingowac.
UsuńDziekuje za trzymanie kciukow. Przyda sie:)
Mam nadzieje, ze post jezykowy Cie nie rozczarowuje.
Z niemieckim mam dodatkowo pewne plany na blogu, ale poki co to to jeszcze dojrzewa.
Jak odgruzujesz swoje mieszkanie wpadniesz też do mojego? bo ostatnio dochodzę do wniosku że jak na jedną osobę mam rzeczy więcej niż 4 osobowa rodzina
OdpowiedzUsuń:) Obawiam sie, ze moglabym za duzo odgruzowac. Czyjes rzeczy latwiej sie wyrzuca niz swoje.
UsuńCo do ilosci rzeczy to staram sie ostatnio ograniczac. Z alatwo sie nowe rzeczy kupuje.
Trzymam kciuki :) Ja również powracam do kilku swoich dawnych planów, które były kiedyś arcyciekawe i zajmujące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł Zieliński
www.twojwybortwojaprzyszlosc.pl
Dziekuje:) i rowniez zycze powodzenia.
Usuń