Marcel Proust
Od dluzszego czasu chodzi za mna pomysl, by odkryc dla siebie na nowo radosc z zabawy w "artyste". Pamietam jak w podstawowce na zajeciach plastyki z zapalem tworzylam swoje "dziela sztuki". Potem z biegiem czasu mialam na taka zabawe coraz mniej czasu, az w koncu zaprzestalam rozwijac swoje umiejetnosci. To jest chyba podobnie jak z pisaniem wierszy. Kazdy mial chyba taka faze w zyciu, gdzie tworzyl do szuflady, czytal wiersze i potem zaprzestal tego.
W ramach sprostowania, by nie tworzyc niepotrzebnej otoczki utalentowanej Kataleji, nie jestem jakos zbytnio pod tym wzgledem utalentowana. Dlatego traktuje cale to nowe artystyczne wyzwanie z lekkim przymruzeniem oka. Celem jest zabawa, spojrzenie na swiat z ciekawoscia dziecka. Sama widze po sobie ile daje mi projekt 365. Dostrzegam szczegoly, obok ktorych kiedys przeszlabym obojetnie.
Poszlo z dymem... (c)Kataleja |
Ostatnio zaopatrzylam sie w ksiazki, ktore maja na celu przyblizyc tajniki sztuki szkicowania. Zanim jednak bede probowac sie z nich uczyc, znalazlam cos na rozgrzewke: "Zeichnen für verkannte Künstler", Quentin Blake, John Cassidy. Tytul orginalu "Drawing for the Artistically Undiscovered". Obie wersje jezykowe mozna znalezc na Amazon.
Co potrzebujemy do zabawy? Ciekopis (zapomnij o olowku, wszytko co tworzysz jest wyjatkowe i nie potrzebuje poprawek - tak twierdza autorzy ksiazeczki), czarna i czerwona akwarelowa kredke. Ja zapatrzylam sie wczoraj w kredki i jestem zachwycona. Do wczoraj nie wiedzialam, ze kredki akwarylowe istnieja:) Pierwsza proba uzycia kredek na piewszym obrazku. Moim dzielem jest tylko dym. Rysujesz kredka i palcem zamoczonym w wodzie rozmazujesz kontury. Bardziej profesjonalni artysci moga uzywac pedzelka.
Pierwsze proby wielkiej artystki ha,ha.... (c)Kataleja |
Na drugiej fotce mozna zobaczyc moje pierwsze proby cienkopisem: moj jest balon, balwan, flaga, kubek... Sztaluga, 2 postacie po lewej i po prawej stronie kartki sa dzielem autorow ksiazki.
Swietnie sie wczoraj bawilam z ta ksiazeczka. Ma to tez oddzialywanie relaksujace. Polecam:) Moje rysunki nie musza byc perfekcyjne, ale mam nadzieje po zakonczeniu tego 3 miesiecznego wyzwania bede mogla swoje notaki urozmaicic zabawnymi rysunkami. Moze beda to rysunki w stylu "Blondynki..." Beaty Pawlikowskiej. Bardzo lubie sposob w jaki przyozdabia swoje ksiazki.
Zalozenia wyzwania "Naszkicuj swoj swiat":
- Czas trwania wyzwania nieco ponad 3 miesiace (koniec 30 czerwca),
- Zabawa z ksiazka "Zeichnen für verkannte Künstler", Quentin Blake, John Cassidy. (Potem przyjdzie czas na kolejna ksiazke z mojej polki),
- Obejrzenie przynajmniej jednej wystawy malarskiej,
- Zainteresowac sie trendami w malarstwie, poznac zyciorysy paru artystow. Troche wiedzy zawsze sie przyda.
- Dobrze sie bawic i nie przejmowac sie brakiem talentu ha,ha...
- Podczas urlopu prowadzic dziennik, gdzie od czasu do czasu bede szkicowac to co widze.
"Dostrzegam szczegóły, obok których kiedyś przeszłabym obojętnie" i to jest właśnie najfajniejsze :-) Do tej pory coś wydawało nam się nieistotne a tu nagle zwracamy na to uwagę, porównujemy do przeszłości i zastanawiamy się dlaczego tak jest.
OdpowiedzUsuńCaly sekret tkwi w szczegolach:)
UsuńPozdrawiam.
Kocham rysować, dlatego jak najbardziej popieram i życzę powodzenia!:) A kredki akwarelowe to cudo, planuję sobie kiedyś kupić zestaw i pouczyć się malować :3
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:)
Dziekuje. Mam nadzieje, ze przez te trzy miesiace bede sie swietnie bawic. Jestem ciekawa czy po tym czasie bede lepiej szkicowac;)
UsuńA kredki sa rewelacyjne. Ja kupilam sobie na razie tylko trzy: czarna, czerwona i niebieska.
Ja zbieram na zestaw,ale drogie są. Tym bardziej,że same kredki nie wystarczą -trzeba jeszcze pędzelki, papier i jakieś inne pierdoły, np. do wymazywania takie coś xD Ech. :)
UsuńA co do niemieckiego, to bardzo dziękuję,ale chyba nie będę cię kłopotać, bo mam książki z liceum. :) Chyba,że masz jakiś fajny link, który podszkoliłby mnie ze słuchania, bo z tym idzie mi najgorzej :)
Pozdrawiam:*
Linki mozesz u mnie w potyczkach jezykowych znalezc. Po powrocie moze jakis post o tym napisze jakbys chciala:)
UsuńCo do kredek. Mnie na razie trzy wystarcza. Laik zemnie;) nie wiem w jakiej cenie w Polsce te kredki sa, ale na tchibo mozna bylo chyba 24 kredki kupic.
Sprawdzilam... Koszt ok. 60 zl.
UsuńNaprawdę piękne wyzwanie :) Życzę powodzenia i czekam na efekty ;))
OdpowiedzUsuńDziekuje:) dam znac jak poszlo.
UsuńUwielbiam te kredki! Niestety odkąd nie dostałam się na ASP, rzuciłam malowanie bo "za bardzo bolało niespełnione marzenie". Może jednak pora w końcu wziąć się za siebie i wrócić do rysowania? (kredki, ołówki i blok podróżują ze mną...) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie te kredki to takie nowe odkrycie. Na razie mam trzy:) U mnie to jednak bardziej na zasadzie dobrej zabawy. Talentu zbytnio nie mam, a ze mi to ucieche sprawia postanowilam poglebic nieco swa wiedze.
UsuńCo do Twoich marzen. Moim zdaniem powinnas wrocic do malowania. Najwazniejsze to nie dac sobie odebrac prawa do marzen. Warto za nimi podazac. Swoja droga jak sie czasem czyta wypowiedzi znanych aktorow, to niektorzy z nich przyznaja sie, ze probowali zdawac po kilka razy. Tak wiec warto probowac:) Trzymam kciuki za Ciebie.