czego nie powinnas robic dzisiaj!"
Dorothy Parker
Zaczelam nieco przewrotnie, bo zastanawiajac sie jak i kiedy chce swoje cele zrealizowac, doszlam do wniosku, ze latwiej zajac sie nam blahostkami, a wazne dla nas rzeczy odkaldamy na jutro. Podejrzewam, ze zycie byloby o wiele przyjemniejsze i bardziej satysfakcjonujace, gdybysmy odkladali na jutro to co nie powinnismy robic.
Juz w grudniu spisalam sobie w swoim notesie, to co udalo mi sie w 2013 roku osiagnac, z czego jestem dumna. Dzis porownalam to z tym co prawie rok temu napisalam na blogu i jakos mam mieszane uczucia.
To co mnie najbardziej martwi to sprawa jezykow. Jakos szczerze powiedziawszy nie widze postepow. Dlaczego? Bo brak mi systematycznosci i raczej moje dzialania to takie maskujaco-obronne przed wyrzutami sumienia. Pytanie: komu ja na zlosc robie? Chyba tylko sobie zycie utrudniam.
Zatem jak sie domyslacie to ten rok bedzie rokiem jezykowym. Niedawno kupilam ksiazke (kolejna;-)) do nauki angielskiego, ktora jest dedykowana dla tych, ktorzy mysla, ze najwiekszym problemem w nauce angielskiego sa oni sami. I chyba tak jest w moim przypadku. Mam swietna biblioteczke jezykowa i brak efektow. Chce to zmienic. By nie lapac wielu srok za ogon to pierwszy kwartal poswiece na angielski i niemiecki. Od kwietnia rusze ponownie z hiszpanskim. Chce napisac pod koniec tego roku, ze moj angielski to dobre B2, a niemiecki C2 (Tu ciagle mysle o GDS - jesien). Pewnie w ramach samomotywacji bede wiecej postow o sprawach jezykowych pisac.
W pogoni za marzeniami v1. (c)Kataleja |
O tym, ze jezdzic nie potrafie pisalam juz nie raz. Znalazlam juz szkole dla tych, ktorzy maja opory, by samodzielnie jezdzic i w maju mam zamiar odbyc pierwsze lekcje. Dam znac jak mi idzie.
Sportowo jestem zadowolona. Nie udalo mi sie przebiec 2000 km, ale 1573 km nie jest czyms, czym mozna sie wstydzic. Postaram sie w tym roku zlamac 2000 km. Poki co mam juz na swoim kacie w tym roku okolo 60 km. Dodatkowo w ramach ogolnego rozwoju, chce pocwiczyc z moim plytkami:) W listopadzie dzielnie dzien po dniu cwiczylam. Od dzis zaczynam moje wyzwanie --> Plan na styczen - dziennie ciwczyc minimum 15-20 minunt. Juz sie ciesze na skutki uboczne w postaci fajnej figurki.
Ksiazki - tu moge sie pochwalic, ze duzo wiecej czytam. Nic tylko to kontynowac. Sprawdza sie tu rada mojej mamy. Dziennie czytaj przynajmniej 1 kartke. Nawet nie zauwazycie jak z tej jednej kartki robia sie 2-3, a potem caly rozdzial itd.
Plany zaowdowe to dalej moj projekt T. Mam zamiar zalozyc osobny zeszyt, gdzie spisze sobie moj plan dzialania i bede notowala swoje postepy.
W pogoni za marzeniami v2. (c)Kataleja |
Ten rok ma byc rokiem "bardziej kulturalnym". Co sie pod tym kryje? Chce zwiedzac muzea, ogladac wystawy, czesciej chodzic do kina. Koncowka i poczatek roku to przedsmak tego co mnie czeka. Wczoraj np. wybralam sie do muzeum, na ktore mialam zawsze ochote, ale jakos nigdy nie bylo mi po drodze. Jestem bardo zadowolona z tej decyzji. Udalo mi sie zobaczyc kila wystaw o roznej tematyce. Najbardziej podobala mi sie wystawa plakatow i wystawa na temat design od neoklasycyzmu do dzis. Kolejne atrakcje juz w lutym. To bedzie miesiac, w ktorym spelnie jedno ze swoich licznych marzen i poczuje sie jak "mrowka". O tym jednak dopiero w lutowej relacji z podrozy do.... pssst... na razie to tajemnica.
Fotografia to jest to co ostatnio pokochalam. Mam zamiar dalej sie na tym polu rozwijac i swoje fotki na lamach tego bloga prezentowac. A tak prywatnie dla siebie, bede uczyc sie rysunku. Tu jednak sporo pracy prede mna, by moc sie szerszemu gronu chwalic.
I tak jak w poprzednim roku bede celebrowac codziennosc, cieszyc sie chwila.
Zycze Wam powodzenia i przede wszystkim wytrwalosci w Waszych planach na ten rok, bysmy pod koniec roku mogli pochwalic sie tym, iz nie zmarnowalismy czasu, ktory nam zostal dany.
Ambitne postanowienia, dlatego życzę dużo samozaparcia, z pewnością się przyda :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Poki co krok po kroczku je realizuje.
UsuńTrzymam kciuki za język obcy :) i życzę Ci by każdy dzień roku 2014 przynosił chociaż jedną wspaniałą i radosną rzecz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziekuje za wspaniale zyczenia. Trzymam kciuki za Twoje blogowe wyzwania.
Usuńja trochę spóźniona, ale życzę realizacji wszelkich planów i powodów do radości na koniec 2014 :) Sama mam wiele planów, które chcę zrealizować, wiele pomysłów na bloga... tylko nie wiem czemu, od nowego roku cierpię na wieczny brak czasu, co widać u mnie dość dosadnie... Oby 2014 był takim, jaki chcemy by był :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze uda nam sie obu w tym roku zrealizowac to co sobie postanowilysmy. Jestem bardzo ciekawa tych nowosci na Twoim blogu. zatem toi, toi.... i do dziela.
Usuń