Mark Twain
Oj dawno mnie juz tu nie bylo. Jakos ostatni miesiac plus poczatek stycznia spedzilam w podrozach. W sumie wyliczylam, ze w ciagu tego czasu pokonalam dystans okolo 5000 km.
Mam nadzieje, ze udalo Wam sie milo wslizgnac w ten nowy rok i dziarsko realizujecie swoje plany. Ja moja TODO liste na ten rok postaram sie zamiescic w nadchodzacy weekend.
W ramach dobrego poczatku przebieglam sobie 1 stycznia dystans polmaratonu. Kiedys mialam przyjemnosc rozmawiac z pania Anna Czerwinska i ona zdradzila mi sekret na udany rok. Zacznj go mocnym akcentem. Wtedy bylam z nia w schronisku i wybralam sie z nia i paroma innymi osobami na "podboj" Sniezki. Gor w tym roku nie bylo w poblizu, zatem ja zaczelam go biegajac.
Dzis tylko male podsumowanie projektu 365 edycji grudniowej:) Moje ulubione zdjecie w zakladce projektu.
Miesiac pelen podrozy. (c)Kataleja |
Jak swieta to i mikolajek. (c)Kataleja |
I znowu w drodze... (c)Kataleja |
Podróże kształcą, ale i męczą...
OdpowiedzUsuńMasz racje. Mimo wszystko lubie podrozowac :) Zawsze mnie fascynuje uczucie, kiedy po powrocie do domu siadzie sie wygodnie na kanapie i mysli, ze jeszcze kilka/kilkanascie godzin temu bylo sie zupelnie w innym swiecie.
UsuńPoki co jednak na jakis czas bede sie cieszyc pobytem w domu;)
Pozdrawiam serdecznie.